Jestem w trakcie robienia serwetki. Ale jakoś straciłam do niej zapał...
Głównie przez stare kordonki, które okazały się w niektórych miejscach cieńsze, a w niektórych grubsze.
Kiedyś ją skończę... A w międzyczasie zrobiłam serce z bordowej Piroski nr 12, którą zakupiłam jak byłam w Polsce.
Wzór nie jest mojego autorstwa znalazłam gdzieś kiedyś w necie i zapisałam na komputerze. Jak tylko uda mi się dotrzeć do źródła to wrzucę linka.
Edit: znalazłam linka do wzoru tego serduszka :)
też rozgrzebałam serwetkę frywolitkową i leży....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
przepiękne te frywolitki:))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń