Postanowiłam uciec od tych tropikalnych upałów w Polsce. Zaszyłam się w deszczowej Irlandii... Udzielił mi się ten błogi nastrój... Siedzę sobie na poddaszu wsłuchując się w krople uderzające o dach i mam lenia. Nic nowego nie scraftowałam niestety... Ale urlop to urlop. Wracam w sierpniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz