Ostatnio dostałam motek żółtej, bawełnianej włóczki... zastanawiałam się co z nią zrobić aż w końcu stwierdziłam, że przydałaby mi się jakaś serwetka na stół w kuchni... Naplątałam więc taką oto optymistyczną, słoneczną bo kuchnię mam ponurą. Wzór oryginalnie jest na obrus i pochodzi z jakiejś gazetki ale ja wykorzystałam tylko kawałek i po swojemu zakończyłam. Użyłam też większego szydełka żeby splot był w miarę luźny. Efekt nawet ok ale szału nie ma ;p
E tam szału nie ma. Jest serwetka jest ok ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
fajna słoneczna :) ewa
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń